Szukaj

Co się tak naprawdę kryje za molestowaniem seksualnym?

Komplement, flirt czy już może przemoc? W gorącej debacie na temat seksizmu owe pojęcia bardzo się mieszają. Przyczyn problemu należy doszukiwać się w pomieszaniu seksu i władzy.

Podziel się
Męska ręka na kobiecym udzie Fot. Aurileide Alves / sxc.hu
Lubieżne spojrzenie, nieprzyzwoite komplementy, niewłaściwy dotyk. Wiele kobiet spotkało się w trakcie swojego wykształcenia lub też pracy zawodowej z problemem molestowania seksualnego. Niestety granice dobrego zachowania są bardzo płynne i trudno je zauważyć, jednak istnieją pewne nieprzekraczalne granice. Mężczyzna, który ma choć trochę rozumu w głowie potrafi zauważyć reakcje kobiety na swoje zachowania. Czy jest ona akceptująca i przyjemna czy tez odrzucająca i obronna.

Poza tym wartościowanie zachowania mężczyzny zależy od konkretnej sytuacji w jakiej znajduje się on i kobieta. W reprezentatywnym badaniu przeprowadzonym przez niemieckie ministerstwo ds. rodziny z roku 2010 aż 60 procent kobiet przyznała, że miało do czynienia z molestowaniem seksualnym, głównie w pracy. Co druga kobieta natomiast co najmniej raz w życiu obawiała się o swoje życie i bezpieczeństwo. Niektóre z badanych kobiet mówiło wręcz o panicznym strachu przed pójściem do pracy. W większości badanych przypadków istniała duża różnica w władzy pomiędzy obiema stronami i była ona bezwzględnie wykorzystywana.

Tak przerażające wyniki oraz rozrastająca się coraz bardziej debata na temat seksizmu u wielu mężczyzn spowodowały poczucie niepewności i strachu. Mężczyźni pytają wręcz czy nadal dozwolone jest skierowanie jakiegokolwiek komplementu w stronę kobiet. Specjalistka od spraw związków i seksualności Andrea Bräu z Monachium ma na to jasną odpowiedź - Pomiędzy komplementem a molestowaniem seksualnym istnieje ogromna różnica. Mowa tutaj jest o zupełnie innych płaszczyznach i innym tonie rozmowy. Jedno jest pewne: flirt lub też delikatna erotyczność muszą zostać wyraźnie odgraniczone od jednostronnej przemocy w atmosferze strachu. To o czym jest tu mowa jest łatwo wyczuwalne oczywiście, jeżeli chce się to wyczuć. Jeżeli mężczyzna zauważa, że kobiecie nie odpowiada jego zachowanie wycofuje się i nie podejmuje kolejnych prób - mówi terapeutka. Erotyka nie ma nic wspólnego ze strachem.

Jednakże w dalszym ciągu jednostronne nachalne zachowanie bez akceptacji z drugiej strony zalicza się do przestępstw. Mowa tu zarówno o przemocy słownej jak i fizycznej. Każdy człowiek ma swoje granice akceptacji, które nie powinny zostać przekroczone. Do największej ilości nieporozumień dochodzi gdy następuje różnica w władzy, bardzo często nie chodzi tutaj o erotykę ale właśnie o wspomnianą władzę. Istnieją różne środki aby pokazać swą wyższość w hierarchii. - Intensywne spojrzenie na przyjęciu świątecznym jest jednak czymś innym niż obsceniczne słowa w ciągu normalnego dnia pracy. W pracy panują inne reguły, tam pracowitość i umiejętności powinny być na pierwszym miejscu - mówi Bräu.

Szczególnie w konfliktach pomiędzy władzą poszczególnych pracowników ważne są ich charakter i osobowości. Niektórzy mężczyźni wykorzystują swoją pozycję zawodową, aby pokazać swoją siłę i uspokoić swoje ego, czynią tak głównie mężczyźni o bardzo niskiej samoocenie. - Człowiek, który notorycznie opowiada sprośne dowcipy prawdopodobnie ma poważne problemy na tle seksualnym - mówi Bräu. Terapeutka jest autorką książki pt. „To był tylko seks”, w której pisze, że ludzie których język jest lubieżny i niewłaściwy najczęściej są sfrustrowani i próbują wyładować emocje poprzez takie a nie inne zachowanie, tacy ludzie nie przyjmują do siebie odmowy, bardzo potrzebują akceptacji z zewnątrz i tą właśnie próbują uzyskać od kobiet, które są zależne od nich w pracy a nie od kobiet zawodowo im równych. Dzieje się tak, gdyż nie chcą oni ryzykować kosza od równej im kobiety, wolą za to wykorzystać swą przewagę nad niżej położoną koleżanką. Z powodu obaw o swoją posadę większość kobiet postanawia zachować milczenie i nie reaguje na tak nachalne zachowanie swego przełożonego, wiele z nich obawia się także, że zostanie im przyklejona łatka wstydliwych i bez poczucia humoru.

Nie jest jednak rzeczą pewną, że do nadużyć musi dochodzić pomiędzy szefami a ich podwładnymi. Zdarzają się sytuacje, w których do takich konfliktów dochodzi pomiędzy kolegami. Jeżeli dojdzie do sporu kobiety z mężczyzną bardzo często używane są seksistowskie argumenty. Tego typu ciosy poniżej pasa mają pokazać kobiecie gdzie jest jej miejsce w szeregu i często nie mają nic wspólnego z erotycznym napięciem. Także w tych przypadkach ważną rolę odgrywa psychika człowieka Jak zachowa się poszczególny człowiek w takiej sytuacji zależy głównie od jego osobowości zaznacza Bräu. Każdy kto ma poczucie własnej wartości nie musi stosować się do zagrywek poniżej pasa.

Dla kobiet, które przeżyły dramat molestowania seksualnego sytuacja staje się wyjątkowo trudna. Terapeuci radzą im, aby jasno stawiały swoje warunki i żądania oraz stawiały czoła swojemu przeciwnikowi. Jeżeli zaś kobieta czuje, że sama nie da rady powinna poszukać sojuszników wśród osób, które spotkały się z tym samym problemem albo zwrócić się do innego przełożonego. Jeżeli to wszystko nie pomoże pozostaje tylko zmiana miejsca pracy.

Nikt z powodu tak zaostrzonej debaty nie powinien także popadać w skrajność i traktować kobiet jako bezpłciowych. Nie o to w tym wszystkim chodzi, lepszym rozwiązaniem jest spokojna rozmowa i wyczucie na co można sobie pozwolić a co jest niewskazane. Obie strony powinny darzyć się szacunkiem i akceptować nawzajem.

Opracował:

Rafał Mikołajczak