Szukaj

Poród rodzinny

Poród rodzinny polega na aktywnym uczestniczeniu w akcji porodowej męża, partnera lub innej bliskiej osoby: matki, siostry albo przyjaciółki i wspieraniu rodzącej w czasie narodzin dziecka.

Podziel się
Matka z dzieckiem w szpitalu

Jak wygląda poród rodzinny?

Jeszcze jakiś czas temu nasze prababki i babki rodziły dzieci w domu w towarzystwie rodziny i lekarza, potem większość porodów miała miejsce w szpitalach. Jednak od kilku lat porody rodzinne w szpitalu stają się coraz bardziej popularne. Chociaż pod słowem rodzinny większość osób rozumie męża lub partnera rodzącej, może to być każda inna bliska osoba, która chce towarzyszyć kobiecie w tym wydarzeniu. W większości szpitali znajdują się obecnie sale do porodów rodzinnych, które przypominają nawet wnętrze pokoju mieszkalnego. Poza firankami w oknach, kanapą, prysznicem lub wanną znajduje się tam także dvd, magnetofon, drabinki i piłki, aby kobieta mogła wybrać dogodną dla siebie pozycję do porodu. Przed zbliżającym się rozwiązaniem, jeśli została podjęta decyzja o porodzie rodzinnym, dobrze jest zainteresować się tym, w którym szpitalu taka sala się znajduje i jak wygląda

Kto przy porodzie?

Bardzo prawdopodobne, że bliska kobieta czy to z rodziny, czy przyjaciółka chętniej wyrazi zgodę na udział w porodzie rodzinnym niż mężczyzna. Wiele kobiet liczy jednak w tych chwilach na wsparcie partnera. Ważne jest, aby decyzja o porodzie rodzinnym wynikała z obustronnej chęci, dlatego należy odpowiednio wcześnie ją przedyskutować oraz wykazać się przy tym zrozumieniem dla wątpliwości lub odmowy drugiej strony. Niektórzy mężczyźni od początku wiedzą, że chcą asystować podczas porodu i jeśli ich partnerki nie są przeciwne razem przygotowują się na ten moment. Jednakże część mężczyzn nie chce brać tak aktywnego udziału w tym wydarzeniu, czując się nieprzygotowani na to albo nie rozumieją czemu kobieta wymaga od nich obecności w dziedzinie przeznaczonej według nich tylko dla kobiet. Jeśli tak czują i obecność dla nich byłaby traumą nie należy namawiać. W końcu nie wszystkie kobiety życzą sobie porodu rodzinnego, z bardzo podobnych powodów. Nie chcą być widziane przez partnera w stanie wyczerpania, obolałe i krzyczące obawiając się, że później nie będą atrakcyjne dla partnera. Właśnie dlatego szczera rozmowa i wyjaśnienie są niezbędne, aby uniknąć skrepowania oraz problemów nie tylko na sali porodowej, ale i po narodzinach.

Pomoc bliskiej osoby

Ostatecznie zakwalifikowaniu do porodu rodzinnego decyduje lekarz w chwili rozpoczęcia porodu. Dodatkowo w większości szpitali wymagane jest zaświadczenie o ukończonej szkole rodzenia. Jak wiadomo bliska osoba nie jest lekarzem i nie o pomoc typowo medyczną chodzi, liczy się obecność. Wsparcie byciem obok, trzymaniem za rękę, liczeniu odstępów między skurczami i pomaganiem w utrzymaniu prawidłowego oddechu. W pierwszej fazie porodu położna nie przebywa cały czas przy rodzącej, dlatego obecność kogoś bliskiego zapewnia jej komfort psychiczny, a to z kolei sprawia, że kobiecie łatwiej opanować strach, a poród staje się łatwiejszy. Obecność partnera może zakończyć się na pierwszym etapie. Jeśli nie czuje się na siłach wytrwać w drugiej, w której następuje parcie może wyjść w każdej chwili i zaczekać na korytarzu. Jednak wielu ojców decyduje się wytrwać do końca. Dzięki temu czują się bardziej współuczestnikami narodzin podkreślając to słowami „kiedy my rodziliśmy.”

Efekt porodu rodzinnego

Dla ojców szczególnie wyjątkowy jest moment przecięcia pępowiny. Podkreśla on ich obecność w trakcie porodu oraz więź z dzieckiem. Po narodzinach rodzice mają możliwość zostać sami z dzieckiem w sali na około dwie godziny nim nadejdzie moment badań malucha. Chwile spędzone wspólnie z noworodkiem dodatkowo cementują rodzinę. Sprawia, że partner czuje się tak samo ważny i związany z dzieckiem jak matka, wykazuje większą chęć przebywania z maluchem i zajmowania  się nim. Podobnie pogłębia się relacja między partnerami. Rośnie wzajemna akceptacja i zrozumienie, a kobieta staje się bezpieczniejsza, wiedząc że partner zdecydował się na przetrwanie tak trudnego momentu razem z nią.

Autor: Karolina Skrzek